poniedziałek, 29 października 2012

Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, jacy naprawdę są ludzie wokół nas. Ufamy im,staja się naszym oparciem w trudnych chwilach, naszym murem na którym możemy się podeprzeć zawsze i wszędzie. Wydaje nam się, że  z nimi zawsze i wszędzie. Taak, do czasu... Do czasu jak nas nie poróżnia poglądy, ale według mnie jeśli dwie bliskie sobie osoby, które wiele ze sobą przeszły, dzieli różnica poglądów, to nie były one sobie przeznaczone "przelotna znajomość" Co jeszcze może rozłączyć?  Zazdrość, oddalenie się od siebie poprzez udział osób trzecich, rozłąka terytorialna ,  ale według mnie żadna z tych przyczyn nie jest ważna i nie powinna zaistnieć jeśli mówimy o prawdziwym, szczerym uczuciu miłością czy przyjaźnią. 

Patrząc na to co było w 2gim, stwierdzam,że zrobiłam błąd i to nie tylko ja ale i Wy ACO też, powinnyśmy trzymać się razem tak jak na początku. A więc to chyba koniec zespołu ACO bo na to wygląda zbyt wiele nas poróżniło i chociaż starałam się jakoś znów nas połączyć to chyba Wy macie to gdzieś, każdy poszedł w swoja stronę. Może to i lepiej, że w taki sposób się rozstajemy w "złości", bo przez nią nie jest mi smutno, tylko żal. Zostaliśmy już tylko znajomymi, którzy mówią sb "cześć " jak się mijają.

Mam nadzieje, że każda z was przeczyta mój zeszyt i może coś z tego wywnioskuje.

Dostrzec i zrozumieć  swoje błędy jest trudno, ale trudniej jest przestać je popełniać.


"Cisza przy­jacielu, roz­dziela bar­dziej niż przes­trzeń. Cisza przy­jacielu nie przy­nosi słów, cisza za­bija na­wet myśli. "   



poniedziałek, 15 października 2012

I znów kolejny dzień, problemy,smutki, wszystko wraca... Tylko ludzie silni potrafią poradzić sobie w życiu. A Ci którzy nie radzą sobie ze swoimi problemami, emocjami, tracą życie, sami sobie je odbierają... Tylko ciekawi mnie jedna rzecz. Jak to jest? Jak to jest, że ludzie decydują się na taki krok, planują go kilka dni, przezywają to, czy po prostu to chwila słabości..  Boje się odpowiedzi bo i ja miewam chwile słabości czasem nawet myślę o tym, że tak byłoby łatwiej dla mnie, że tak będzie lepiej, że  w taki sposób ukarze siebie za to co zrobiłam, za wszystkie grzechy. I boje się, bo wiem, że jak stanę i powiem "zrobię to", to zrobię to i już nie będzie powrotu. Zobaczę tylko łzy mamy i wyrzuty jej sumienia , że popełniła błąd.Łatwiej jest uciec od problemów, niż postawić się im i zacząć działać.. Myślę, że taka ucieczka od problemów było moje/nasze ciecie się. Patrząc wstecz widzę ile razy chciałam się poddać zabić się głupią żyletka albo tabletkami i chociaż problemy były głupie często widziałam tylko takie rozwiązanie.Nie mówiłam o tym nikomu bo bałam się, że pomyślą o mnie jak o wariatce.  Pamiętam pierwszy raz jak się cięłam przez rodzinę, jak większość moich cierpień, cała ręka w kreskach, we krwi i chociaż niektórzy patrząc na takich ludzi myślą 'pojebani" to oni wcale tacy nie są, oni po prostu w taki sposób wyładowują swoje emocje, każdy sposób jest lepszy od odebrania sobie życia. Ale czy nie byłoby łatwiej żyć bez problemów? Byłoby, tylko zawsze jest tak, że nawet jeśli ich nie ma to je wynajdzie, żeby się nie nudzić. I chociaż wstyd się to tego przyznać ja taka jestem, każdny z nas jest.      Jak każdy boje się jutra. chociaż większość z nas tego nie okazuje, chowa się gdzieś za kapturem żartownisia, osoby zabawnej, ale tak naprawdę w głębi duszy dotyka go wszystko, głupie dogadywanie kolegów, które chociaż obraca w żart w środku naprawdę ranią. I z pozorów normalny człowiek, zadowolony z życia w głębi duszy cierpi. A jego bliscy, rodzina, znajomi dowiadują się o tym po fakcie i wtedy otwierają oczy mówiąc "Mogłam go bardziej przypilnować" "dlaczego nic nie zauważyłam, przecież on cierpiał". każdy staje się mądry po fakcie, no właśnie"po fakcie" tylko,że to kosztuje często życie innych. Pomyślmy dwa razy zanim coś powiemy, zrobimy bo czasem nasze głupie słowa mogą być bolesne w skutkach.     

Tak więc żegnamy Cie Kamilu, dla jednych byłeś kolegą dla innych stałeś się nim po swoim czynie. Mam nadzieje i będę się o to modlić żebyś miał spokój tam na gorze. Chociaż dobrze Cie ie znałam to i tak przezywam Twoja śmierć. Niech  przyjdzie żyć w cierpieniu tym którzy Ci to zrobili..  
 

czwartek, 4 października 2012

Dlaczego jest także jak już do kogoś się przywiążemy to z czasem ta osoba ma nas gdzieś? nie zawsze tak jest, ale z reguły tak jest. Czy ludzie nie mogli by żyć ,dla siebie .Żeby każdego uszczęśliwić, nie na siłę bo to nie o to chodzi. Ale po co robić komuś jakieś złudne nadzieje ,a później tak poprostu bez powodu zacząć się zachowywać jakoś inaczej. Bez sensu. Lepiej chyba jest mówić otwarcie o co chodzi, tak jest łatwiej dla obu stron. Czasem to boli, ale każdy dzień przynosi nam nowe niespodzianki i powinniśmy je akceptować nie zważając na to jakie one są. Nie dostaniemy drugiego życia. to co się teraz dzieje  to nasze przeznaczenie, ja próbuje to wszytko akceptować, chociaż wiem ,że to mi nie wychodzi. Czasami chciałabym urodzić się zupełnie innym człowiekiem, ale może teraz mam takie życie tylko dlatego ,że się kiedyś to wszystko zmieni. Że wszystko co mnie spotka , bd szło po mojej myśli? 

Ludzie bawiący się uczuciami innych to nie ludzie, chyba nie pierwszy raz się o tym przekonałam. I to chyba nie prawda,że ludzie uczą się na błędach,albo na własnych doświadczeniach.Przynajmniej u mnie to tak nie działa, niestety.Zazdroszcze ludziom którzy potrafią przejść obojętnie obok tego co inni ludzie na nich mówią. Dlaczego ja tak nie potrafię? chciałabym mieć te wszystkie złośliwe komentarze gdzieś.
Muszę zaakceptować takie życie ,jakie dostałam od losu...


________________________________________________________________________________________________________________________________________




środa, 3 października 2012

inspiration.


zakocham się w butach tego typu.;3
jesienne , wygodne no i na dodatek mają coś w sobie co przyciąga moja  uwagę.


znalazłam też zdjecię: Jessica Alba i Jej piękne buty:)



_____________________________________________________________________________________________________________________________________

 rozpoczął się nowy rok szkolny, LO nas powitało. Myślałam,że bd gorzej ale chyba jest ok. Jak dla mnie , LO i gimnazjum to dwa różne światy. Nie chodzi mi tu o nauczycieli czy przedmioty.  W gimnazjum czuło się w jakimś stopniu "rywalizację" , pokazanie kto tu rządzi i kto jest lepszy. No przynajmniej mi się tak wydawało i ja to tak czułam. Ale teraz jest inaczej, chyba decyduje o tym dorosłość i wgl. przecież większość  ludzi w Lo ma te swoje 18 lat i żyje swoim życiem, wkraczając w dorosłość.

Pomijając szkołę , jest ok. CHYBA. Brakuje mi niektórych osób ,ale to chyba jest normalne.

____________________________________________________________________________________________________________________________________